Pierwszy kwietnia
W tym roku nie zamknę bloga, nie wstawię strony “hacked by” ani nie wprowadzę płatnego dostępu do archiwum i nie wstawię żadnej nieprawdopodobnej informacji. Nie mam pomysłów, mam wrażenie że wszystko już było…
Lukem.net nie jest już aktualizowany. Przeczytaj ostatni wpis »
W tym roku nie zamknę bloga, nie wstawię strony “hacked by” ani nie wprowadzę płatnego dostępu do archiwum i nie wstawię żadnej nieprawdopodobnej informacji. Nie mam pomysłów, mam wrażenie że wszystko już było…
Znalazłem na delicjach Marcina info o nadchodzących Lubelskich Dniach Informatyki. Fajnie by było pojawić się przynajmniej na jeden dzień (a jeszcze lepiej wszystkie trzy), ale czy dam radę wyrwać się na samym początku tygodnia zaraz po majowym weekendzie?
Złapałem się ostatnio na tym, że szukałem w Ceneo przystępnych cenowo telefonów z wi-fi. Nie były to zbyt owocne poszukiwania, przechodząc bowiem od modelu do modelu doszedłem do wniosku, że pomimo kilkuletnich starań firm telekomunikacyjnych i operatorów internet wciąż ma problemy z wydostaniem się poza wszelkiego rodzaju komputery. Tendencje na dzień dzisiejszy są dwie: albo zaporowe ceny urządzeń, albo usług samych w sobie.
Jednym z tysiąca planów i projektów, którymi ostatnio się zajmuję jest moja własna strona domowa. Ażeby nie była ona statyczną wysepką odwiedzaną przez Google raz na ruski rok, jednym z jej elementów ma być lifestream – czyli lista mojej ostatniej aktywności w różnych serwisach sieciowych, umieszczona w niewielkim panelu i funkcjonująca tak jak Dashboard, ale na daleko mniejszą skalę.
Dobrych parę tygodni temu w trakcie wykonywania ciężkiej pracy kciukiem na pilocie telewizora natknąłem się na reportaż na temat jakiejś kontrowersyjnej reklamy. Miała ona przedstawiać kobiety nieudolnie wykonujące prace uznawane podobno za męskie. Dopiero niedawno, natykając się na czarną planszę “ocenzurowano” poznałem o co chodzi – oto na scenie pojawił się Mobilking, kolejny operator komórkowy. Dosłownie w ciągu kilku minut zapracował on w moich oczach na miano operatora dla idiotów.
…to sobie go znalazłem. Odkryłem, że w becie IE8 clear’owanie divów na moim blogu działa zupełnie inaczej niż we wszystkich innych przeglądarkach (białe tło “wisi” na wysokości sidebara i nie chce rozciągać się do treści). Ja jednak poczekam na wersję finalną.
Od paru dni dostępna jest Release Candidate nadchodzącego WordPress 2.5. Jej twórcy i zrzeszeni webdeveloperzy wypowiadają się o niej prawie tak jak Steve Jobs o iPhone’ie, w związku z czym pozazdrościłem Zeldmanowi i z okazji pierwszego dnia wiosny obdarowałem tym cackiem Zygfryda.
Nieliczni być może pamiętają, że na naszej-klasie pojawiłem się na długo przed jej rozkwitem. Oznacza to, że przyjemność założenia kilku lokalnych szkół, uczelni i klas oraz co za tym idzie prawa moderatora na ich forach przypadła w udziale właśnie mi. I tak byłoby do dzisiaj, gdybym w pewnym momencie nie zwątpił i nie usunął konta, po to by za parę miesięcy założyć drugie.
Nazywam się Łukasz Wójcik. Strona ta była swego czasu moim sieciowym poligonem. Od sierpnia 2009 r. funkcjonuje jako archiwum wpisów. Więcej o mnie znajdziesz na mojej stronie domowej.
Drogie Polki i drodzy Polacy. Nie przenoście zwyczajów rodem z blogów Onetu na Twittera. Zamiast bezsensownie spamować międzynarodowy serwis i wyrabiać sobie i innym wątpliwą renomę, napiszcie maile do tych swoich Jonas Brothers albo zwróćcie się do nich bezpośrednio. Dziękuję za uwagę.
W całej tej wojnie o publiczne media uwiera mnie jeden fakt. W okresie wakacyjnym większość telewizji (prywatne też, ale teraz nie o nich mowa) serwuje powtórki wszystkiego, co im się nawinie pod rękę i jeszcze się nadaje do odtworzenia. Ciekawy jestem dlaczego zamiast płacić abonament, nie można wysłać im kserokopii dowodów wpłat z zeszłego roku.
Od kilkudziesięciu godzin blog jest serwowany z nowego miejsca – Linuxpl.com. Przerwa w działaniu byłaby krótsza gdyby nie OVH i Firefox, które wspólnie odmówiły mi szybkiego odświeżenia i rozpropagowania nowych DNSów. Jednak wszystko wskazuje na to, że operacja się udała, a pacjent (czyt. blog) działa nieco szybciej.