Lukem.net nie jest już aktualizowany. Przeczytaj ostatni wpis »
Jak już wspomniałem niedawno w komentarzu na blogu shpyo, w najbliższą środę, tj. 12 marca wybieram się na szkolenie dotyczące zastosowania internetu w biznesie w Lublinie, organizowane przez firmę Comarch w całym kraju.
W programie całkiem sporo interesujących rzeczy, m.in. o wyglądzie dobrej strony firmowej, sprzedaży i docieraniu do klienta przez internet, wynajmowaniu oprogramowania oraz elektronicznej współpracy z biurem rachunkowym i urzędem skarbowym. Całość ma trwać niecałe 3 godziny i jest sygnowana logami Comarchu, Netii, Google oraz wortalu dobreprogramy.pl.
Wprawdzie nie mam (jeszcze) firmy, ale liczę że dowiem się coś ciekawego, a może wpadnę na pomysł na własny startup? :) Relacji na żywo nie planuję, ale sprawozdanie post factum zapewne tak.
Nawiasem mówiąc można się jeszcze zarejestrować, szkolenie zawita także do kilku większych miast w całym kraju.
Aktualizacja 12.03.2008, 19:30
No i po wszystkim. Wróciłem bogatszy o ok. 500 MB materiałów na tematy poruszone na szkoleniu (m.in. o oprogramowaniu do zarządzania przedsiębiorstwami, e-sklepach, podpisie elektronicznym, pozycjonowaniu, firmowych blogach i wielu innych) i demo programu CDN opt!ma (łącznie 3 płyty CD), śliczny firmowy bloczek z długopisem oraz… sadzonkę tulipana, która w ostatniej chwili okazała się być żonkilem. Ciekawe, czy się przyjmie po katuszach w transporcie…
Ogólnie uważam, że warto było. Brawa należą się prowadzącym za zainteresowanie mnie kompletnie nieznanym mi tematem oraz prezentację na temat wyglądu stron internetowych, zachowań internautów i sposobów na reklamę (nawet pomimo faktu, że 90% tego co powiedzieli nie było dla mnie wielkim zaskoczeniem). Jeszcze większe brawa za samoobsługowy serwer kawy i słodyczy bez limitów transferu (chociaż przepustowość nie przekraczała 1,5 osoby na minutę, a powrót na miejsce z filiżanką był zadaniem iście ekwilibrystycznym). Trochę mniejsze brawa dla obsługi technicznej, która za pomocą wyczerpujących się baterii w bezprzewodowym mikrofonie zafundowała publice niezapomniane wrażenia słuchowe.
Szkoda tylko, że jedna z płyt CD wzorem posmarowanej kromki chleba spadła mi w busie nie na tą stronę co trzeba…
Tagi: biznes, comarch, Internet, lublin, netia, szkolenia
Tylko na firmę rejestrują? Świństwo…
Środa. Nie mogę. Trochę szkoda.
Nie trzeba było nawet podawać prawdziwych danych. Nie było weryfikacji ;). Na wejściu trzeba było tylko się podpisać przy swoim imieniu i nazwisku i „firmie” ;).
Zgadza się. :)
Było zostawić jakiś msg na maila/gg/jabbera. Była ekipa (elita) z Lubelszczyzny. Potem wszyscy poszli na piwo ;) Gerdi na końcu sali połamał krzesło. Było śmiesznie ;>
Ano trochę szkoda. Próbowałem też znajomego wyciągnąć do Focusa. Może przy innej okazji się uda. :)
Łamiącego się krzesła nie przypominam sobie, za to zapamiętałem „błąd 404”. :P
[...] piszę pracę licencjacką, z przerwą na konferencję informatyczną. Tymczasem pojawia się WordPress 2.5 z nowym wyglądem panelu administracyjnego, a na rynek [...]
[...] rok temu byłem na szkoleniu firmy Comarch na temat zastosowania internetu w biznesie. Cykl ten cieszył się ponoć dużą popularnością i [...]
Od 21.08.2009 r. możliwość komentowania wpisów została wyłączona.
Nazywam się Łukasz Wójcik. Strona ta była swego czasu moim sieciowym poligonem. Od sierpnia 2009 r. funkcjonuje jako archiwum wpisów. Więcej o mnie znajdziesz na mojej stronie domowej.
Drogie Polki i drodzy Polacy. Nie przenoście zwyczajów rodem z blogów Onetu na Twittera. Zamiast bezsensownie spamować międzynarodowy serwis i wyrabiać sobie i innym wątpliwą renomę, napiszcie maile do tych swoich Jonas Brothers albo zwróćcie się do nich bezpośrednio. Dziękuję za uwagę.
W całej tej wojnie o publiczne media uwiera mnie jeden fakt. W okresie wakacyjnym większość telewizji (prywatne też, ale teraz nie o nich mowa) serwuje powtórki wszystkiego, co im się nawinie pod rękę i jeszcze się nadaje do odtworzenia. Ciekawy jestem dlaczego zamiast płacić abonament, nie można wysłać im kserokopii dowodów wpłat z zeszłego roku.
Od kilkudziesięciu godzin blog jest serwowany z nowego miejsca – Linuxpl.com. Przerwa w działaniu byłaby krótsza gdyby nie OVH i Firefox, które wspólnie odmówiły mi szybkiego odświeżenia i rozpropagowania nowych DNSów. Jednak wszystko wskazuje na to, że operacja się udała, a pacjent (czyt. blog) działa nieco szybciej.